sobota, 22 lipca 2017

Czterdziestolatek ( 40 - latka ) na dziennych studiach

Trzy lata temu zobaczyłam ogłoszenie na Facebooku - zapisy na studia na nowy rok akademicki. Jakoś wcześniej w moim życiu nie złożyło się, z różnych przyczyn, aby udało mi się pójść na studia. Teraz zapisy są dużo prostsze, przez internet. Pomyślałam: a co mi tam, zapiszę się, najwyżej pójdę tylko na dzień adaptacyjny a potem zrezygnuję. Zapisałam się na dzienne studia - kolejny szalony krok. Przecież mam rodzinę, prowadzimy firmę - to nie może się udać. Udało się jednak: po trzech latach zdobyłam dyplom licencjacki.
Interesuje Was jak wyglądało moje życie studenckie? Jak udawało mi się pogodzić życie rodzinne, zawodowe z dziennymi studiami? Jakie są moje dalsze plany? Napiszcie w komentarzach - chętnie zabiorę się za pisanie :)

wtorek, 4 lipca 2017

Remont kuchni - ciąg dalszy

Założyliśmy czas remontu kuchni na półtorej miesiąca, pomimo zapewnień ekip remontowej i montażowej, że wyrobią się w ciągu trzech tygodni. Dzięki temu, dwa miesiące remontu przetrwaliśmy w miarę względnym spokoju. Trzeci miesiąc wpędził nas jednak w depresję. Samo pomieszczenie zaczęło wyglądać już nieźle ale brak mebli powodował, że w całym mieszkaniu panował ciągły bałagan.

Na początku ekipa remontowa po zrobieniu wylewki, położyła kafle na ściany a potem na podłogę:

Kafle na podłogę i ścianę wybraliśmy rewelacyjne. Są ładne, eleganckie i praktyczne. Na podłogę kafle kupiliśmy w jednym z lokalnych sklepów z materiałami budowlanymi. Natomiast na ściany są to kafle z Leroy Marlin. Tak jak decyzja co do kafli na podłogę zapadła szybko i wyjątkowo zgodnie, tak z tymi na ścianę mieliśmy ogromny dylemat z wyborem. Podobały mi się te białe cegiełki, ale jaką do nich wybrać fugę?! Biała była piękna ale tak bardzo niepraktyczna, natomiast szara fuga bardzo mi się nie podobała. Kupiliśmy na próbę całe opakowanie kafli z Leroy Merlin. Po przymierzeniu ich w domu - okazał się to strzał w dziesiątkę! Rozmiar kafli ograniczył ilość białych fug, teraz po miesiącu ciągłego użytkowania jestem pewna, że to był bardzo dobry wybór - czyści się je bardzo szybko.

środa, 8 marca 2017

Remont kuchni

Mieszkanie nasze jest na poddaszu w kamienicy, są więc skosy oraz nietypowy rozkład. Od razu po przejściu przez drzwi wejściowe wchodzimy do pomieszczenia, w którym zorganizowaliśmy mini przedpokój oraz kuchnię i ta właśnie część przechodzi gruntowne zmiany.
Chciałabym dodać zdjęcia ale nie bardzo potrafię... Udało się :) Wystarczyło zmienić przeglądarkę ;)
Dzisiaj trwa trzeci dzień remontu, zostały zbite z stare płytki ze ścian i podłogi, usunięto panele ścienne. Nie wygląda to tak źle jak się spodziewaliśmy, mieszkanie zostało jednak gruntownie wyremontowane przez poprzednich właścicieli, więc korzystamy z wielu ich rozwiązań, jedynie je udoskonalając: przestawiliśmy jedno z gniazdek elektrycznych, montujemy mniejszy kaloryfer, wykorzystując dzięki temu miejsce na kolejną szafkę, chcemy również mieć zmywarkę bo nie wyobrażam już sobie bez niej życia

wtorek, 7 marca 2017

Trzy lata za mną!

Intensywnie spędzony czas, nie wiem czy wynika to kryzysu wieku średniego czy z cech charakteru ale nie umiem prowadzić życia tak by niczego w nim nie zmieniać. Z jednej strony lubię poczucie bezpieczeństwa, z drugiej zdaję sobie sprawę, że nic nie jestem niczego w stanie zatrzymać na zawsze - może dlatego wolę mieć pozorne uczucie, że panuję nas swoim życiem samej wprowadzając zmiany...
Czy dlatego w wieku 39 lat postanowiłam pójść na studia? Być może jest to jeden z kilku powodów, o innych w tym momencie jeszcze nie jestem gotowa napisać...
Kończę teraz trzeci rok i jestem teraz w trakcie pisania pracy licencjackiej. To pisanie pokazało mi jak bardzo brakuje mi wyrzucenia z siebie swoich błądzących po głowie myśli, ujarzmienie ich chaosu i jednoczesne je uporządkowanie "przelewając na papier".
Miałam pisać o założeniu przeze mnie firmy....Teraz jednak odłożę ten temat, poświęcając czas na to co aktualnie zaprząta moje myśli. Remont, remont kuchni - wymarzonej przeze mnie, tak kiedyś mi się wydawało. Teraz zależy mi raczej na praktyczności, estetyce i funkcjonalności - o tym będzie następny wpis.

poniedziałek, 26 stycznia 2015


Rok 2014 pod hasłem : TO JEST NASZ ROK zrealizowany został na 1000%.....
Zrezygnowaliśmy z pracy.
Przeprowadziliśmy się.
Podróżowaliśmy.
Poszerzamy edukację.
Sporo? Owszem, ale to nie wszystko.
Spróbuję Wam za kilka dni opowiedzieć jak to jest mieć licencję, nie tylko na marzenia, ale i na ich spełnianie.
Do zobaczenia :*

poniedziałek, 28 października 2013

II OPOLSKI CHARYTATYWNY MARATON ZUMBY
Maraton odbył się 27 października 2013 roku w Hali Widowiskowo-Sportowej OKRĄGLAK w Opolu.
Zabawa trwała trzy godziny a cały dochód z akcji został przeznaczony dla Oli chorej na mukowiscydozę.

Zumbę tańczę od dwóch lat - jest to połączenie zajęć fitnessu z elementami tańców latynoamerykańskich, flamenco i innych.
Zajęcia zumby sprawiają mi mnóstwo frajdy a zarazem mogę dyscyplinować swoją sylwetkę ;)
Wcześniej tańczyłam flamenco, ale ten taniec wymagał ode mnie ogromnej dyscypliny przede wszystkim umysłowej. Nie zawsze udało mi się wyłączyć błądzące myśli, aby prawidłowo wykonać kroki. Natomiast podczas zajęć zumby, nawet jeśli jestem rozkojarzona przez pierwsze 10 minut tańca, po chwili udaje mi się tańczyć z pełną pasją :)

Ciekawą sprawą jest fakt, iż każdy instruktor tańca zumby prowadzi trochę inaczej zajęcia, duże znaczenie ma jego charakter, pasja i zaangażowanie. Na maratonie miałam możliwość wypróbowania kilku stylów, dzięki wspaniałym instruktorkom.

Zapraszam więc wszystkie kochane Panie:






wtorek, 4 października 2011

Zwierzęta

Jejku jak długo mnie nie było....
To nie znaczy, że nie zaglądałam do wielu blogów, nie podziwiałam wspaniałych talentów i nie podpatrywałam mnóstwa ciekawych pomysłów na dekoracje, potrawy i ręczne robótki ;)
Miało być jednak o zwierzętach - moich zwierzętach...
Jako pierwszą przedstawiam Emi - kotkę rasy ragdoll
  Następna to Lucy- suczka rasy cavalier king charles spaniel
 Trzecia to Blanka - suczka w typie maltańczyka
Moim marzeniem było zawsze posiadać pieska albo kota ale rzeczywistość przerosła marzenia ;)
Zostałam posiadaczką takiej uroczej gromadki

A Wy jakie macie zwierzaki?